Akcesoria firmy Jacky
Te dodatki służą chyba tylko i
wyłącznie poprawie samopoczucia właściciela - człowiek czuje się tak lekko,
kiedy pozbędzie się kilku papierków z portfela. Jacky w sumie nie produkuje
prawie nic ze swojego asortymentu co pasuje do 126p bez żadnego wkładu
własnej pracy. Dlatego przy montażu gadżetów jest trochę roboty - prostej,
ale dość fizycznej.
Gałka zmiany biegów
Kiedy już
przyniesiemy
ładnie opakowane drobiazgi do domu (z kompletem niezbędnych śrubek i
kluczyków) możemy przystąpić do montażu. Gałka na biegi, typu V1, dokręcana
jest do drążka na 3 małe śrubki. Po założeniu jej na fiatowski pręt okazuje
się, że na około dwóch ostatnich centymetrach ma mniejszą średnicę otworu i
wchodzi bardzo płytko. Wygląda to dość obleśnie,
bo wystaje
ona bardzo mocno do góry (ok. 5 cm wyżej niż seryjna). Żeby uzyskać dobry
efekt wizualny obciąłem drążek o ok. 5 cm i dodatkowo opiłowałem końcówkę na
mniejszą średnicę (na ok. 2 cm). Teraz dopiero nabrało to sensownego wyglądu
- trochę niżej niż seryjny zestaw. Dodatkowo, u mnie, na seryjnej
gumie jest założony własnoręcznie wykonany, skórzany mieszek, sięgający do
gałki. Dzięki temu nie widać ani kawałka drążka. Każdemu polecam tutaj
poeksperymentować z cięciem i piłowaniem, tak aby dobrać wygląd dźwigni
zmiany biegów do swoich upodobań. Uważajcie jednak aby nie przegiąć. O ile
za wysoki drążek można jeszcze raz uciąć, to za krótki nie nadaje się już do
niczego, a wymiana na nowy zabiera trochę czasu i pieniędzy. Jak już
wspomniałem, tak przerobiona wajcha zmiany biegów wygląda naprawdę fajnie.
Minusem gałki jest jej jakość. W kilku miejscach porobiły się odpryski
chromu. Nie wiem czy to tylko u mnie - może mam pecha, ale kuzyn mający inny
model gałki od Jacky’ego w Golfie też mówił, że obłazi ona z chromu.
P.S. (4.12.01 r.) Jednak okazało się, że firma Jacky
jest bardzo solidna, ponieważ obłażącą z chromu gałkę wymienili bez żadnych
problemów, za darmo na nową.
Rygle do drzwi
Tutaj sprawa
wygląda
podobnie jak wyżej - też trzeba popracować. Ja kupiłem, jeśli dobrze
pamiętam, rygle od Opla (otwór 4 mm). Seryjne rygielki malucha natopione są
na pręt z metalu. Jedna osoba z dwoma kombinerkami radzi sobie z oderwaniem
plastiku w kilka sekund i już można zakładać nowe rygielki.
Ewentualnymi uszkodzeniami pręta nie ma się co martwić; w sklepie kosztuje
on od 1,5 zł do 3 zł. Najprostszym i najmniej eleganckim wyjściem jest
przyklejenie nowych rygielków do pręta klejem. Jeśli macie jednak w domu
narzynki i imadło to lepiej sobie nagwintować pręt na długości ok. 3cm. Nie
jest to trudne, bo ma on średnicę ok. 4,5 mm i gwintowanie idzie dość lekko.
W ten sposób zawsze można rygle zdjąć i założyć do nowego auta. Po
skończeniu wszystkich operacji i założeniu naszego dzieła do auta całość
wygląda dużo lepiej od serii. Jak na razie chrom na rygielkach (w porównaniu
do gałki) trzyma się dość dobrze.
{RMC}
góra strony
STRONA GŁÓWNA
| UAKTUALNIENIA | GALERIA |
LITERATURA |
SKLEP | KSIĘGA GOŚCI |
FORUM |
LINKI |
|