Pasy szelkowe Schroth Rally 3 ASM

   Dla wszystkich, którym zależy na własnym bezpieczeństwie, ewentualnie posiadają już fotele kubełkowe, konieczną inwestycją powinny być szelkowe, sportowe pasy bezpieczeństwa.
   Pasy takie wykonuje dużo zagranicznych firm (np. Sabelt, Schroth, Sparco). Występują one w różnych kombinacjach kolorystycznych (czarne, czerwone, zółte, niebieskie itp.) i technicznych (mocowanie 3,4,5,6-punktowe, z elektrycznymi napinaczami lub bez). Mocowanie x-punktowe mówi nam w ilu miejscach pas przymocowany jest do samochodu (wiadomo, że im więcej tym bezpieczniejsze). Różne są też szerokości pasa (od standardowych do dużo szerszych, stosowanych w wyczynowych autach rajdowych).
   Kupując pasy trzeba zastanowić się po co są nam one potrzebne. Czy mają tylko dobrze wyglądać i nieznacznie podnosić poziom bezpieczeństwa czy też potrzebujemy solidnych i bezpiecznych pasów do rajdów ? Do zwykłej jazdy z odrobiną szaleństw w zupełności powinny wystarczyć pasy 3-punktowe, zaś do fiata „rajdowego” przynajmniej 4-punktowe. Jeśli chcemy brać udział w imprezach o dużej randze potrzebny jest pas z homologacją (przykrą wiadomością jest to, że pas homologowany kosztuje średnio ok. dwa razy więcej od takiego samego bez homologacji).
   Jedną z najpopularniejszych marek pasów w autach tuningowanych są pasy niemieckiej firmy Schroth. Najłatwiejsze do dostania są 3-punktowe z elektrycznymi napinaczami lub bez. Nowy pas na jeden fotel tej firmy kosztuje około 200 – 250 DM (na nasze warunki dosyć sporo). Z tego powodu większość osób kupuje pasy używane, przywożone z Niemiec. Ich koszt wynosi wtedy ok. 100-150 zł za szt. Aby pas taki był bezpieczny (a nie po wypadku) trzeba go przed zakupem dokładnie obejrzeć. Jeśli stan wizualny jest zadowalający (bez zabrudzeń, wytartych skórzanych osłon, itp.) zwrócić trzeba uwagę na następujące elementy:

-        Każdy 3-punktowy pas tej firmy na jednym ramieniu (nad napisem Schroth) posiada plastikową obejmę z datą produkcji i numerem seryjnym. Brak tego plastiku, lub ewentualne kombinacje przy nim na pewno świadczą o powypadkowej przeszłości pasa. Zwróćcie też uwagę na to czy plastik ten jest zamocowany na dobrym ramieniu (patrz rys.1), określa on bowiem czy pas jest dla kierowcy czy pasażera (a nieprzestrzeganie tego może mieć przykre następstwa przy wypadku),

-        Kolejną rzeczą, którą trzeba obejrzeć są wszystkie punkty regulacji długości pasa oraz metalowe mocowania do samochodu. Metalowe mocowania powinny być jednakowe (kształt jak i stopień zużycia) bez pęknięć czy spawów. Regulacje także powinny być takie same (Schroth zmieniał je nieznacznie w okresie produkcji, więc połowa mocowań od starego typu i połowa od nowego powinna wzbudzić nasze podejrzenia). Wszystkie punkty regulacji mają wytłoczone logo Schrotha,

-        Można także zwrócić uwagę na to czy pas zmontowany jest prawidłowo (rys.2). Całkowite rozłączenie regulacji długości jest możliwe (ale bardzo trudne) więc odwrócone taśmy także mogą sugerować, że ktoś montował nasz pas np. z kilku różnych. Punkt ten jest dość problematyczny gdyż jak stwierdziłem możliwe jest rozłączenie pasa a z drugiej strony dosyć ciężko jest przepchać pas w całości przez otwory w fotelu kubełkowym. Nie twierdzę więc do końca, że źle złożony pas miał jakieś przejścia.

    Wymienione wyżej rady myślę, że będą przydatne przy ewentualnym zakupie i pomogą chociaż w części uniknąć ewentualnych zakupów powypadkowych pasów. Nie mogę niestety dać jakichś dodatkowych wskazówek osobom pragnącym kupić pasy Schroth Rally 3 z napinaczami „asm-autocontrol II”, gdyż takich nie widziałem.
   Pasy szelkowe można zamocować do auta w kilku punktach (rys.3). Wybór optymalnego mocowania każdy powinien wybrać sobie sam.
   W zasadzie o pasach w aucie nie ma co już więcej się rozwodzić, jeśli je dobrze przymocujemy, ustawimy długości optymalnie do swojej osoby to będą dobrze wyglądać i bezpiecznie trzymać nas podczas sportowych szaleństw.

{RMC}

góra strony

STRONA GŁÓWNA | UAKTUALNIENIA | GALERIA | LITERATURA | SKLEP | KSIĘGA GOŚCI | FORUM | LINKI